Horner out! Czy Verstappen romansuje z Wolffem?

Red Bull principal Christian Horner

Christian Horner odchodzi z zespołu Red Bull’a po 20 latach niezwykle owocnej pracy, podczas której to łącznie przyczynił się do zdobycia przez zespół aż 14 tytułów mistrzowskich!

6 tytułów dla konstruktorów, i 8 tytułów dla kierowców: 4 tytułów dla Vettel’a, oraz 4 dla Verstappena.

Red Bull pod wodzą Hornera stał się jedną z najbardziej utytułowanych ekip w historii współczesnej Formuły 1.

Oficjalnie Red Bull nie podał dokładnego powodu jego odejścia, ale z licznych źródeł wiemy, że za kulisami trwał konflikt między Hornerem a resztą zarządu Red Bulla, w tym z Helmutem Marko i ojcem Maxa – Josem Verstappenem.

Brytyjczyk jest ostatnim z wpływowych menedżerów, którzy odeszli z zespołu w ciągu minionych 18 miesięcy.

Pierwszym był wybitny projektant samochodów, Adrian Newey, który dołączył do Aston Martina.

Później odszedł dyrektor sportowy Jonathan Wheatley odszedł do Saubera, który to od sezonu 2026 stanie się zespołem fabrycznym Audi.

Warto zaznaczyć, że wszystkie te zmiany nastąpiły po śmierci legendarnego Dietricha Mateschitza w 2022 roku, miliardera i współzałożyciela Red Bulla, który stworzył projekt F1.

Dodatkowo w kuluarach wiele mówi się o tym, że Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa robi wszystko, aby ściągnąć Verstappena.
W ostatnich dniach „Unleash the Lion” czyli prywatny odrzutowiec Maxa, którego to lokalizację jak i lokalizację większości samolotów można śledzić w internecie widziany był na lotnisku w pobliżu Milton Keynes, gdzie mieści się siedziba Red Bull Racing, aby później znaleźć się na Sardynii. Gdzie aktualnie cumował też jacht szefa zespołu Mercedesa.

Czy to powolny upadek zespółu Red Bulla? Trudno powiedzieć.

Jedno jest pewne: Verstappen nie chce odejść, dlatego, że odszedł Horner, tylko Horner musiał odejść, żeby Verstappen został.

W swoim pierwszym komentarzu po odejściu, Horner napisał na Instagramie: „Z ciężkim sercem, ale z niesamowitą dumą kończę tę epicką podróż”

Swoje zdanie wyraziły też inne wielkie persony z padoku:
Bernie Ecclestone porównał zwolnienie Hornera do „zbrodni”, mówiąc, że musiał istnieć poważny powód, by podjąć tak drastyczną decyzję. Szef McLarena Zak Brown przyznał, że sam zwolennikiem tego ruchu jest, ale przyznaje, że wewnętrzne dramaty w Red Bullu trwają już od lat – jego zdaniem zwolnienie Hornera było więc „raczej nieuniknione”.

Warto dodać, że w międzyczasie Red Bull ogłosił już następce Hornera. Został nim francuz Laurent Mekies, który został od razu rzucony na głęboką wodę, jako, że Red Bull przygotował już szereg drobnych modyfikacji, w tym poprawione ustawienia podwozia i nową aktualizację aerodynamiki, licząc na lepsze dopasowanie do zmiennej, często deszczowej charakterystyki toru Spa-Francorchamps. Mekies przyznaje, że: „potrzebuje czasu, aby zacząć naprawiać sytuację” – ale jak zaznacza były szef Haasa Guenther Steiner, poprawa formy zespołu nie zdarzy się od razu: to kwestia miesięcy, nie tygodni.

Podsumowując: Red Bull wchodzi w zupełnie nową erę pod przewodnictwem Mekiesa – najbliższy weekend wyścigowy w Spa będzie kluczowy nie tylko pod kątem sportowym, ale też symbolicznym. To pierwszy test zdolności odzyskania stabilności po odejściu Hornera – a wynik może zaważyć na dalszym losie Verstappena, a co za tym idzie całej struktury zespołu z Milton Keynes.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart
Select your currency
Scroll to Top